Informacja późno, ale możemy przyjść, sprawdziłem dziś, byłem na miejscu i nie mają żadnych rezerwacji i jak najbardziej zapraszają.
światło jest niezłe!
Ustawiłem start na 17:30, bo o 21:00 mają w planach małe granie 'koncert'
Komentarze
Yog
sob., 29/10/2011 - 20:18
Chyba nie narobiliście sobie już planów na poniedziałek? ;)
Myślałem, aby dzwonić, ale przez telefon nie dowiedział bym się tak naprawde ile jest miejsca, jakie stoliki i jakie jest oświetlenie.
Zapomniałem się tylko spytac o koszt browara, mam nadzieję, że nie kosztuje tyle ile wycieczka turystyczna na orbitę!
Hehe, w Dublinerze to kiedyś znajomy krzyknął: "Ten wasz irlandzki pub to taka kobieta naukowiec - ani kobieta, ani naukowiec" :P (Mam nadzieję, że się żeńska część nie obrazi). Chętnie wpadnę. Przyniesie ktoś Munchkin/Cytadelę?
Ja bym chętnie przyszła, na razie dużego zainteresowania nie ma, jednak ważne jest by było z kim i w co grać. Dla odmiany mogę przynieść grę Trivial pursuit.- typowy quiz.
Planuję być o 17:30, ale nie wiem na pewno, bo jadę odwiedzić rodzinkę, a takie spotkania się zwykle przeciągają...
Moja jednak wyjeżdża, więc w najlepszym wypadku będę z kumplem.
Cieszy mnie bardzo, że kula się spodobała ;) Przekażę siostrzyczce ;)
Mnie za to cieszy, że mieliśmy z Matim okazję poznać aż 3 nowe gry, z których każda była kompletnie inna. Frekwencja jak na taki dzień i tak była niezła - mógł nie przyjść nikt ;) Ja tam lubię kameralne grono, irytowała mnie tylko pani od "CZY MOŻNA PODAĆ COŚ JESZCZE!" oraz prześwietny zespół strojący się ponad godzinę przed próbą, by w końcu zagrać trzy kawałki ;) Ostatecznie i tak było super - do następnego! ;]
Brzmi jak Awanturnicy, ale emocji wokół tego tyle, że na pewno się mylę i chodzi o jakiś szyfrowany anagram w stylu Indiany Jonesa (jakaś kosmiczna LUKA albo tajemnicza Ula.K. ;-) )
Kula dla cierpliwych : )), może kolega przyniesie w poniedziałek do alibi. Nawiązując do spotkania- nie polecam tego miejsca właśnie ze względu na TO o czym wspomniał SKARGA "CZY MOŻNA PODAĆ COŚ JESZCZE!" i tak co 20 minut.
puby, kawiarnie i restauracje (bo zdarzało mi się i w restauracjach grywać w planszówki bo jaśniej i ciszej, i współgracze głodni byli) to mają do Siebie, że żyją ze sprzedaży napojów wszelakich i innych przegryzek.
Jak nikt z obsługi nie pyta, czy coś podac, to i niewiele osób kupuje i ogólnie średnio atrakcyjni wtedy bywamy, a mamy jeszcze wymagania: by było jasno, duże stoły, żadnej ostrej muzyki....
Coś za coś, ale to odwieczny problem, który co jakiś czas wraca jak bumerang...
Zarejestruj się aby stworzyć swój profil, otrzymywać powiadomienia o planowanych spotkaniach i móc dodawać własne.
Nie pamiętasz hasła? Prześlij je ponownie
Komentarze
Chyba nie narobiliście sobie już planów na poniedziałek? ;)
Myślałem, aby dzwonić, ale przez telefon nie dowiedział bym się tak naprawde ile jest miejsca, jakie stoliki i jakie jest oświetlenie.
Zapomniałem się tylko spytac o koszt browara, mam nadzieję, że nie kosztuje tyle ile wycieczka turystyczna na orbitę!
Yog, ostatnio byłem w Dublinerze. Ciężko tam dostać piwo taniej niż za 10 zł :-( (dokładnych cen nie pamiętam, sporo zależy od marki)
koncert na 21 - no to sobie nie pogracie!
Hehe, w Dublinerze to kiedyś znajomy krzyknął: "Ten wasz irlandzki pub to taka kobieta naukowiec - ani kobieta, ani naukowiec" :P (Mam nadzieję, że się żeńska część nie obrazi). Chętnie wpadnę. Przyniesie ktoś Munchkin/Cytadelę?
cytadele
A mamy jakies irlandzkie gry? ewentualnie o kobietach naukowcach? ;d
W Pandemicu może znalazłaby się kobieta naukowiec :P
To gites, a chętni do gry też się znajdą? ;) Bo wszystko wskazuje na to, że sam się zjawię :)
Ja bym chętnie przyszła, na razie dużego zainteresowania nie ma, jednak ważne jest by było z kim i w co grać. Dla odmiany mogę przynieść grę Trivial pursuit.- typowy quiz.
Jak ma być tak mało osób to może Neiti weźmiesz SW, a ja wezmę kobitę i jednak spróbujemy ją zarazić? ;)
Ja wstępnie będę. Ale dopiero koło 19.
Liczy sie dobry plan
a z kim będę mół grać juz od 17:30? ;>
Planuję być o 17:30, ale nie wiem na pewno, bo jadę odwiedzić rodzinkę, a takie spotkania się zwykle przeciągają...
Moja jednak wyjeżdża, więc w najlepszym wypadku będę z kumplem.
Nas nie będzie, dopiero co wróciłem z miasta
Jak byście mieli mało gier to można podskoczyć do mnie i coś tam wam dam.
Skarga przyniósł kuleeee,
Było warto przyjśc choćby po to
i dla cytadeli, packi na muchy,blefuja
czad.
Kula zmiażdżyła....!
Ale reszta też była super! :)
Choć pojawiło się tylko 7 wspaniałych :P
Cieszy mnie bardzo, że kula się spodobała ;) Przekażę siostrzyczce ;)
Mnie za to cieszy, że mieliśmy z Matim okazję poznać aż 3 nowe gry, z których każda była kompletnie inna. Frekwencja jak na taki dzień i tak była niezła - mógł nie przyjść nikt ;) Ja tam lubię kameralne grono, irytowała mnie tylko pani od "CZY MOŻNA PODAĆ COŚ JESZCZE!" oraz prześwietny zespół strojący się ponad godzinę przed próbą, by w końcu zagrać trzy kawałki ;) Ostatecznie i tak było super - do następnego! ;]
Nie mogę spać. Myślę o kuli.
jaka Kula?? :)
Tekstami o kuli to zaciekawiliście chyba wszystkich nieobecnych :).
Podajcie więcej szczegółów, co za KULA???
Brzmi jak Awanturnicy, ale emocji wokół tego tyle, że na pewno się mylę i chodzi o jakiś szyfrowany anagram w stylu Indiany Jonesa (jakaś kosmiczna LUKA albo tajemnicza Ula.K. ;-) )
Kula dla cierpliwych : )), może kolega przyniesie w poniedziałek do alibi. Nawiązując do spotkania- nie polecam tego miejsca właśnie ze względu na TO o czym wspomniał SKARGA "CZY MOŻNA PODAĆ COŚ JESZCZE!" i tak co 20 minut.
Hmm,
puby, kawiarnie i restauracje (bo zdarzało mi się i w restauracjach grywać w planszówki bo jaśniej i ciszej, i współgracze głodni byli) to mają do Siebie, że żyją ze sprzedaży napojów wszelakich i innych przegryzek.
Jak nikt z obsługi nie pyta, czy coś podac, to i niewiele osób kupuje i ogólnie średnio atrakcyjni wtedy bywamy, a mamy jeszcze wymagania: by było jasno, duże stoły, żadnej ostrej muzyki....
Coś za coś, ale to odwieczny problem, który co jakiś czas wraca jak bumerang...
Dodaj nowy komentarz