Ponieważ Earth Reborn dojechał na czas, to w poniedziałek mogę zabrać i sobie zagramy.
Pudło dość spore - pomiędzy normalnym (np. BGG) a dużym (Twillight Imperium czy RuneWars).
A są jacyś wolontariuszem, którzy pomalują mi te kilka figurek?
Tym razem przybędę już o 18:00. Mam nadzieję, że nie nawalę jak ostatnio. Chciałbym pokazać wszystkim Delphy i przytargam Kheta. Z kolei Rokter będzie pokazywał nową grę Monastery, z tłumaczeniem której już sobie poradził. To do poniedziałku.
Wreszcie udało mi się zagrać w Cyklady i gra nie zawiodła moich oczekiwań. Dużo rzeczy do ogarnięcia za pierwszym razem, ale mechanika wydaje się być prosta. Cyklady w pewien sposób przypominają mi Chaos in the Old World, bo ciągle trzeba patrzeć przeciwnikom na ręce, czy aby nie stawiają budynku, który zbyt przybliży ich do szybkiego zwycięstwa. Niestety nie wygrałem, ale rozgrywka była pełna napięcia zwłaszcza, że chyba wszyscy grali po raz pierwszy.
Kolejna gra to Fauna, która mnie utwierdziła w przekonaniu, że jest doskonała niczym lekcje biologii w podstawówce. Dla mnie rewelacja, prawie jak kryptozoologia ;)
No i objawienie roku – Once Upon a Time. Jako byłego gracz roleplayów, do których chętnie bym wrócił, ale nie mam w swojej okolicy chętnych, gra mnie urzekła i na razie pożyczyłem jedna kopie do dalszego testowania, a przyszłościowo trzeba będzie zaopatrzyć się w ten tytuł.
Aha i bym zapomniał, Dominion Intryga, jak to Dominion :) ale o pół punktu lepszy niż podstawka.
Też grałam w Once Upon a Time. Z rokterem, Yogiem i Anią. Po skończonej rozgrywce rokter wymęczonym głosem stwierdził "to była ciężka partia". I na pewno nie miał na myśli tego, że przeszkadzaliśmy mu w zwycięstwie :(
Też grałem w Cyklady po raz pierwszy. Chyba nie opłaca się za szybko stawiać pierwszej metropolii bo chyba łatwiej odebrać ją przeciwnikowi niż postawić samemu. W ramach jednego ruchu przejąłem metropolis i postawiłem drugie. Jeden z przeciwników próbował w ostatniej kolejce odebrać mi jedno za wszelką cenę (stracił wszystkie pieniądze, przejrzał całą kolekcję potworów), ale ocalałem. Gdybym je stracił żąden z nas nie miał już chyba szans na zwycięstwo;)
Potem partie w Khet (ciekawe ale chyba trzeba zagrać w nią kilkanaście razy, żeby robić ruchy świadomie) i Faunę a na końcu 7 cudów w za szybkim jak dla mnie tempie;).
Zarejestruj się aby stworzyć swój profil, otrzymywać powiadomienia o planowanych spotkaniach i móc dodawać własne.
Nie pamiętasz hasła? Prześlij je ponownie
Komentarze
witajcie!
czy ktoś ma i chciałby przytargać Cyklady, pokazać, wytłumaczyć zasady i zagrać?
Ponieważ Earth Reborn dojechał na czas, to w poniedziałek mogę zabrać i sobie zagramy.
Pudło dość spore - pomiędzy normalnym (np. BGG) a dużym (Twillight Imperium czy RuneWars).
A są jacyś wolontariuszem, którzy pomalują mi te kilka figurek?
A trzeba umieć? :P
Marco: Jak masz farbki to mógłbym chcieć się pobawić. Kiedyś bawiłem się modelarstwem, włącznie z malowaniem. :)
Tym razem przybędę już o 18:00. Mam nadzieję, że nie nawalę jak ostatnio. Chciałbym pokazać wszystkim Delphy i przytargam Kheta. Z kolei Rokter będzie pokazywał nową grę Monastery, z tłumaczeniem której już sobie poradził. To do poniedziałku.
Farbki mam :D
Umawiamy się jutro na jakieś konkretne tytuły?
Bo nie wiem na co się nastawić :P
Pozythywnie
Marco, spróbowałbym zagrac w twojego Earth Reborn nawet jak nie zdążymy skonczyc :)
ja sie pisze na "Earth Reborn" spodobala mi sie fabula :P
O żesz... Tylu chętnych, że chyba nie mam szans rozegrać jakiegoś kolejnego scenariusza. :P
Czy ktoś będzie wcześniej, bo ja mogę być już ok. 17?
Mogę być też po 17.
Nie wiem czy ktoś jeszcze będzie, ale wezmę w takim razie RftG, Rój i pożyczony Warhammer: Invasion i się zjawię chwile po piątej.
Wreszcie udało mi się zagrać w Cyklady i gra nie zawiodła moich oczekiwań. Dużo rzeczy do ogarnięcia za pierwszym razem, ale mechanika wydaje się być prosta. Cyklady w pewien sposób przypominają mi Chaos in the Old World, bo ciągle trzeba patrzeć przeciwnikom na ręce, czy aby nie stawiają budynku, który zbyt przybliży ich do szybkiego zwycięstwa. Niestety nie wygrałem, ale rozgrywka była pełna napięcia zwłaszcza, że chyba wszyscy grali po raz pierwszy.
Kolejna gra to Fauna, która mnie utwierdziła w przekonaniu, że jest doskonała niczym lekcje biologii w podstawówce. Dla mnie rewelacja, prawie jak kryptozoologia ;)
No i objawienie roku – Once Upon a Time. Jako byłego gracz roleplayów, do których chętnie bym wrócił, ale nie mam w swojej okolicy chętnych, gra mnie urzekła i na razie pożyczyłem jedna kopie do dalszego testowania, a przyszłościowo trzeba będzie zaopatrzyć się w ten tytuł.
Aha i bym zapomniał, Dominion Intryga, jak to Dominion :) ale o pół punktu lepszy niż podstawka.
Graliście w 'Once Upon a Time'? ;( A chciałem w to zagrać. Next time.
Zagrałem za to 3 razy w Kheta. Przyjemna gra logiczna - no i ten laser :P
Też grałam w Once Upon a Time. Z rokterem, Yogiem i Anią. Po skończonej rozgrywce rokter wymęczonym głosem stwierdził "to była ciężka partia". I na pewno nie miał na myśli tego, że przeszkadzaliśmy mu w zwycięstwie :(
hmm.. zaintrygował mnie ten Once Upon a Time, muszę kiedyś spróbować:)
Też grałem w Cyklady po raz pierwszy. Chyba nie opłaca się za szybko stawiać pierwszej metropolii bo chyba łatwiej odebrać ją przeciwnikowi niż postawić samemu. W ramach jednego ruchu przejąłem metropolis i postawiłem drugie. Jeden z przeciwników próbował w ostatniej kolejce odebrać mi jedno za wszelką cenę (stracił wszystkie pieniądze, przejrzał całą kolekcję potworów), ale ocalałem. Gdybym je stracił żąden z nas nie miał już chyba szans na zwycięstwo;)
Potem partie w Khet (ciekawe ale chyba trzeba zagrać w nią kilkanaście razy, żeby robić ruchy świadomie) i Faunę a na końcu 7 cudów w za szybkim jak dla mnie tempie;).
Lechoo przepraszam za tempo, mi sie wydaje ze bylo idealne. Musisz częsciej z nami grać:)
Spoko i tak jest lepiej niż kilka miesięcy temu ja przyszedłem po raz pierwszy. Wtedy to nawet kart bym nie zdążył podnieść. Mózg zaczyna pracować.
Dodaj nowy komentarz