ALIBI - GRAMAJDA

8 luty 2016, poniedziałek 17:30 do poniedziałek 23:45

8 lat 7 tygodni temu
o 17:30

Alibi Club, Poznań, Niepodległości 8 (wejście od Taylora) http://www.alibiclubpoznan.pl

Zdjęcia i filmy z tego spotkania:

Dodaj własne zdjęcia lub film.

Na poniedziałkowych spotkaniach w Alibi udostępniamy gry stowarzyszenia, ale zachęcamy także do przynoszenia własnych. Większość gier jest zazwyczaj tłumaczona tuż przed rozgrywką. W razie wątpliwości/sugestii piszcie śmiało – na pewno pomożemy!

Zalogowani użytkownicy mogą planować rozgrywki z wyprzedzeniem. Pamiętajcie, że to tylko kilka z wielu tytułów dostępnych na każdym spotkaniu.

WSTĘP WOLNY!

Komentarze

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania komentarzy i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.
Obrazek użytkownika Komimasa
Komimasa
wt., 02/02/2016 - 00:17

Siemka, ktoś miałby ochotę na walkę o dominację w dolinie Nilu, a więc wojny i klimaty egipskie? Ogromną zaleta gry jest balans, znikoma losowość, klimat no i kombinowanie, co nam się bardziej opłaca. Wznosimy piramidy dające nam dostęp do "technologii" z trzech kategorii, ale tak naprawdę najważniejsze jest atakowanie przeciwników.
Mam ten dodatek Ta-seti, ale nie grałem jeszcze z tym modułem i czarnymi kafelkami. Jeśli miałbym świeżych graczy, to z dodatku dodałbym raczej tylko karty walki, i karty divine power plus kafelki z Cyklad, bo podejrzewam, że nowi gracze mogliby się pogubić. Takie 80-100 minut plus minus, w zależności od tego, jak gracze będą agresywni. Ktoś chętny?

Obrazek użytkownika rzabcio
rzabcio
wt., 02/02/2016 - 13:54

Dla tych, dla których nie jest oczywiste, o jakiej grze Komimasa się rozpisał podpowiem, że chodzi o Kemet. :)

Obrazek użytkownika Komimasa
Komimasa
wt., 02/02/2016 - 16:38

Dobry jestem, tytułu nie napisałemxd Cały ja.

Obrazek użytkownika Komimasa
Komimasa
pon., 08/02/2016 - 13:50

Widzę, że nikt zainteresowany partyjką w grę nie jest, no trudno, może uda mi się Wam ją wcisnąćxd

Obrazek użytkownika Yog
Yog
pon., 08/02/2016 - 15:12

Zdobywanie technologi poprzez budowanie piramidy by atakować? Może dam się złowić ;)

Obrazek użytkownika Komimasa
Komimasa
wt., 09/02/2016 - 01:58

Dziękuję wszystkim współgraczom za bardzo udany wieczór, a w szczególności Marcinowi, Marcie i Yogowi za interesującą i zaskakującą partyjkę w Kemecie. Nie czarujmy się, nie było wielkiego ognia, ale trudno, żeby te kafelki od razu tak ogarniać, ale i tak poradziliście sobie świetnie, naprawdę, no i Marcin prawie wygrał, można powiedzieć otarł się o zwycięstwo. Mam nadzieję, że gra Wam się podobała i teraz, jak już znacie z grubsza jak to wszystko trybi, zechcecie jeszcze ze mną w to zagrać z jakimiś dodatkowymi kafelkami czy coś.

Na koniec Yog mówił, że warto iść w czerwone i tego nie mówiłem. Cóż, nie mówiłem żeby nikomu nie sugerować, jak ma grać, to po pierwsze, po drugie mówiłem, że czerwone są do agresji i że punkty zwycięstwa dostaje się właśnie za atak i zwycięstwo, ale przede wszystkim wygrać spokojnie też można nie mając nawet czerwonej piramidy. Po prostu buduje się inne comba.
Dajmy na to idziemy w divine powery i mumie, albo mamy węża i oddział składający się z siedmiu jednostek, albo w ogóle rozbudowujemy piramidy, i kupujemy punkty, tak też można wygrać i ja nie raz z kimś tak przegrałem. Możliwości jest naprawdę sporo, dlatego starałem się jakoś bardzo nie sugerować, w co iść. Właściwie wszystko się przydaje, zwłaszcza na kolejnych poziomach. Ja lubię grać w sposób agresywny i dlatego idę w czerwone, ale często sam na własną zgubę. Tu nie ma jednego przepisu na zwycięstwo.
Zgodzę się, że dziwne jest to "wycofywanie jednostek", ale nie opłaca się niestety zostawać trzema ludzikami na polu walki, bo stanowimy wtedy łatwy cel. Robimy tak dopiero, gdy wiemy, że przeciwnicy nie mają już kasy na teleport bądź ruchu, lub jesteśmy ostatni i już nikt nam nic nie zrobi. To jest zarazem plus jak i minus, ale moim zdaniem dynamizuje bardziej to rozgrywkę, bo zaraz mamy kasę na nową armię.

Fajnie też, że nie brałem Cash and Guns na próżno i że znalazła się dobra ekipa, która zdecydowanie wczuła się w te gangsterskie porachunki. Nigdy mi jakoś za dobrze w to nie idzie, ale lubię w to grać, jest szybko i zabawnie, czego chcieć więcej?

Poznałem również dziś dwie nowe gry, pierwszej nie pamiętam tytułu, ale nie zgodzę się, żeby nie miałą potencjału. Mam jednak wrażenie, że losowość tutaj ma bardzo dużo do powiedzenia. Nie zdobyłem ani jednego terenu, a karty oszczędzałem, nie leciałem z nich jak głupi. Klucza czy bohatera ani razu nie miałem. Dostrzegam zależność między umiejętnościami postaci na kartach i możliwości z tym związane, dzięki czemu można nagle przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, no ale Yog wygrał armią o sile 3, mimo że ja i Andrzej oszczędzaliśmy karty, bo po prostu nic nie mogliśmy zrobić, ile by nie dumał. Co oczywiście nie znaczy, że uważam tę grę za złą.
Druga gra to Tajniacy, w sumie miło się grało, ale to nie jest mój typ, co nie znaczy, że nie zasiądę do kolejnych partii, po prostu chętniej wybiorę jednak coś innego.

Dzięki jeszcze raz i do zobaczenia za tydzień:)

Obrazek użytkownika rokter
rokter
wt., 09/02/2016 - 09:58

grzegorz, ziemek - kolejny update FAQ do Xenoshyft'a:

1.
Czy Mimic naśladuje Void mine?
TAK.

przytaczam odpowiedź autora, bo jest dość zabawna:

Q: When going against the Mimic's reveal effect (...) If the void mine was alone, the void mine swings towards the back?
A: (Man I really regret making the Void Mine... Least worded as it is: See "Gun Drone" fixed wording in Dreadmire ). If the mine were alone, it would be sent to the back (Yes, I will admit this is wonky, but to avoid... other rules issues, Void Mine should be treated as a Troop).

2.
Czy brain mantis może opanować void mine?
NIE.
("Brain Mantis has been updated to NOT resurrect Void Mines").

3.
Moja cecha specjalna baraków na Wave 3 (wprowadzenie żołnierza do walki tak, jakby miał cechę instant) działa jak paratrooper (czyli MOŻNA go włożyć w dowolne miejsce) ALE nie można temu żołnierzowi dać żadnego sprzętu (w przeciwieństwie do paratroopera).

Obrazek użytkownika Ziemek
Ziemek
wt., 09/02/2016 - 14:51

O Twojej cesze to miałem wczoraj napisać, bo też to znalazłem. I faktycznie, jest potwierdzenie, że nie można usuwać jednostek ze swojego szeregu, jeśli przetrwają bitwę.

Obrazek użytkownika Yog
Yog
śr., 10/02/2016 - 00:28

Komi,
https://boardgamegeek.com/boardgame/112/condottiere
Tak, losowa. Miałem tę przewagę, że doskonale znałem taktyczne i psychologiczne triki jakie się tam stosuje by wygrać ;d
W blefuj też są osoby, które non stop przegrywają, przecież jest to kompletnie losowa gra bez dwóch zdań ;D
Poza tym doszły mi fantastyczne karty ;D

Obrazek użytkownika Komimasa
Komimasa
śr., 10/02/2016 - 02:15

Muszę przeprosić trochę moich graczy, bo z jednej strony ułatwiłem, z drugiej sporo grę utrudniłem wydłużając ją o jakieś 20 minut...

Po pierwsze najważniejsze, na samym początku już mamy 10 jednostek w murach zamku, więc możemy atakować się właściwie na samym początku gry, a nie w ostatniej turze dnia, bo nas na jednostki nie stać. Dlatego pewnie ten kafelek niebieski nie jest taki koks, bo dzięki temu nie rekrutujemy się aż tak często.

Po drugie zaczynamy z 5 ankami, ale najpierw jest tura nocy, więc właściwie zaczynamy z 7. Niby nic, ale mając już wojsko możemy iść w rozbudowę.

Ułatwiłem nieco, bo do każdej świątyni mamy 3 pola, nie 2, nie było to niestety sprecyzowane. Co więcej nie mogłem też przejąć naraz dwóch świątyń, gdyż nie ma między nimi przystani... Czego nie zauważyłem.

Także sorki za te niedopatrzenia, wiem, że danie na początek 10 jednostek wpływa znacząco na dynamikę gry...

Obrazek użytkownika Yog
Yog
śr., 10/02/2016 - 21:40

W sensie, przyznajesz, że oszukiwałeś i tak na prawdę to nie wygrałeś? ;d

Obrazek użytkownika Komimasa
Komimasa
pt., 12/02/2016 - 20:20

Nie oszukiwałem, a kwestia mojej wygranej zależała od Ciebie, to Ty najechałeś oddziały Marcina w świątyni zabierając mu 6 punkt:P (Graliśmy do 6 w gwoli jasności):P Najwyżej bym nie dostał tego punktu i co innego zrobił, ale przy tym nie dzieliłbym wojska, przez co stałem się łatwym celem.

PS: Naprawdę piszemy razem.

Obrazek użytkownika Yog
Yog
sob., 13/02/2016 - 23:00

ja tam tylko do pięciu licze. Może kiedyś się trafi mutacja szóstym palcem, ale na razie niekonsekwentnie jest to moją piętą achillesową.

Dodaj nowy komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.
CAPTCHA
Udowodnij, że nie jesteś złym botem.
By submitting this form, you accept the Mollom privacy policy.