na poczetak porazka w szachy z Mackiem, za co mum dziekuje ze odswierzyl mi pamiec ze szachy to jednak bardzo fajna gra.
Potem dwie wygrane partyjki w wykopaliska. mimo ze wygralem 2x na 2 gry to gra mi sie nie podoba.
Oczywiscie jungle speed 3x z czego raz wygralem.
Potem przegrana z Britta w swinska gre.
Wygrana w Neuroshima hex druzynowo (imienia mojego wspoltowarzysza zapomnialem) a wygralem z markiem i markiem (z tym ze marka zastapile w pewnym momencie britta) :D
Flux, 2 gry z czego jedna wygrana moja.
Potem urocza kolacja w mc donaldzie i koncercik. Dzieki Zosiu ze mnie zabralas, oplacalo sie (byla i harmonijka, i zagrali tez swoj kawalek, i grali po polsku tez i naglosnienie tez bylo w porze a co najwazniejsze mam teraz autograf Borysa na mojej pilce do siatki :D )
No i wrocilem wczesniej do odmu wiec wieczor baardzo udany :D
No cóż, Mikołaju, byłam w Alibi, lecz Ciebie już nie zastałam. A była ze mną także Gosia.
Oto raport:
Najpierw z Gosią w Quoridor, cudem wygrałam.
Następnie była Cytadela, grałam pierwszy raz i... wygrałam i to była prawdziwa radość. Choć podejrzewam, że gdyby nie fakt, że Grzegorz za bardzo chciał odgadnąć moje postaci, gra mogłaby wyglądać zupełnie inaczej.
W Blefuj przekonałam się, że jednak nie umiem oszukiwać, ale jakoś się uchowałam, nie przegrałam.
Piraci, ciekawa gra, tylko trzeba kontrolować ilość kart. Przegrałam z kretesem;)
Na zakończenie wieczoru Jungle speed, czyli jak zwykle- nie ogarniam ;p
Bawiłam się bardzo dobrze.
Bartku, dziękuję za podwiezienie pod DS :)
Zarejestruj się aby stworzyć swój profil, otrzymywać powiadomienia o planowanych spotkaniach i móc dodawać własne.
Nie pamiętasz hasła? Prześlij je ponownie
Komentarze
Hej, jakieś konkretne propozycje ? życzenia?
Życzeń i propozycji wiele... Tylko że mnie nie będzie :( I już mam syndrom odstawienia.
Ha, i bylo bardzo fajnie
na poczetak porazka w szachy z Mackiem, za co mum dziekuje ze odswierzyl mi pamiec ze szachy to jednak bardzo fajna gra.
Potem dwie wygrane partyjki w wykopaliska. mimo ze wygralem 2x na 2 gry to gra mi sie nie podoba.
Oczywiscie jungle speed 3x z czego raz wygralem.
Potem przegrana z Britta w swinska gre.
Wygrana w Neuroshima hex druzynowo (imienia mojego wspoltowarzysza zapomnialem) a wygralem z markiem i markiem (z tym ze marka zastapile w pewnym momencie britta) :D
Flux, 2 gry z czego jedna wygrana moja.
Potem urocza kolacja w mc donaldzie i koncercik. Dzieki Zosiu ze mnie zabralas, oplacalo sie (byla i harmonijka, i zagrali tez swoj kawalek, i grali po polsku tez i naglosnienie tez bylo w porze a co najwazniejsze mam teraz autograf Borysa na mojej pilce do siatki :D )
No i wrocilem wczesniej do odmu wiec wieczor baardzo udany :D
kto nie byl niech zeluje ;D
No cóż, Mikołaju, byłam w Alibi, lecz Ciebie już nie zastałam. A była ze mną także Gosia.
Oto raport:
Najpierw z Gosią w Quoridor, cudem wygrałam.
Następnie była Cytadela, grałam pierwszy raz i... wygrałam i to była prawdziwa radość. Choć podejrzewam, że gdyby nie fakt, że Grzegorz za bardzo chciał odgadnąć moje postaci, gra mogłaby wyglądać zupełnie inaczej.
W Blefuj przekonałam się, że jednak nie umiem oszukiwać, ale jakoś się uchowałam, nie przegrałam.
Piraci, ciekawa gra, tylko trzeba kontrolować ilość kart. Przegrałam z kretesem;)
Na zakończenie wieczoru Jungle speed, czyli jak zwykle- nie ogarniam ;p
Bawiłam się bardzo dobrze.
Bartku, dziękuję za podwiezienie pod DS :)
Dodaj nowy komentarz