Alibi, 15 czerwca 2009

15 czerwiec 2009, poniedziałek 17:30

14 lat 44 tygodnie temu
o 17:30

Alibi club

Zdjęcia i filmy z tego spotkania:

Dodaj własne zdjęcia lub film.

Komentarze

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania komentarzy i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.
Obrazek użytkownika Demnogonis
Demnogonis
pon., 15/06/2009 - 15:46

Biedna kasia tak wczesnie wstala zeby dodac spotkanie

no nic to , juz nie moge sie doczekac az w cos zagram :D

Obrazek użytkownika harkonnen81
harkonnen81
pon., 15/06/2009 - 16:14

Studentka - to pewnie o tej porze dopiero kładła się spać :)

Obrazek użytkownika rokter
rokter
śr., 17/06/2009 - 14:52

Kto zamawiał u mnie Agricolę z Hobbita?

krótko o spotkaniu, bo się ostatnio zaniedbuję:

- Midgard - http://www.boardgamegeek.com/images/thing/23985 to ta kolejna gra o Wikingach, którą ostatnio przytachałem. Wikińskiego klimatu toto nie ma zupełnie (najbardziej opłaca się walczyć o prowincje, które zostaną za chwilę zniszczone, a wszyscy polegli w wyniku katastrofy Wikingowie po chwili w glorii wracają na planszę przynosząc dodatkowe punkty ) ale jako szybkie i nieźle przemyślane territory control z mechaniką symultanicznego przekazywania kart sąsiadowi po lewej (jak w notre dame) sprawdza się znakomicie (i jest naprawdę szybkie, bo w godzinie mieści się z duuuużym luzem). Dwie partie, dwie wygrane.

- Torres - to ta gra o budowaniu wież. niezmiennie fajne. przegrałem jednym punktem. (przedostatnio wygrałem jednym punktem, co przy skali dwustu-trzystupunktowej daje do myślenia... może rzeczywiście warto czasem skorzystać z opcji poświęcenia jednej akcji na zdobycie jednego punktu zwycięstwa...)

- Jungle Speed, Pow Wow, Corsar, Futball Ligretto - czyli pierwsza liga chwillerów. Kto nie widział chilijczyka grającego w Futball Ligretto niech żałuje. Myślałem, że historie o tym, jak Ameryka Południowa czci futball są przesadzone, ale w poniedziałek przekonałem się, że nie ma w tym ani tovchę przesady. Ten chłopak wpadał w autentyczną euforię po strzeleniu każdej bramki i autentycznie rozpaczał, po utracie kazdego gola. Zagraliśmy cztery razy pod rząd, a on chciał jeszcze i jeszcze... Fenomenalne przeżycie.

A poza tym Adam wrócił wreszcie z Wietnamu i przywiózł swoją dziewczynę. Witamy po przerwie

Obrazek użytkownika Zo
Zo
Sun, 21/06/2009 - 20:03

Czemu nie ma zdjęć?

Obrazek użytkownika Demnogonis
Demnogonis
Sun, 21/06/2009 - 21:29

Nie ma wiewióra, nie ma wiewióry wiec i nie ma zdjęć
simple

Dodaj nowy komentarz

Treść tego pola jest prywatna i nie będzie udostępniana publicznie.
CAPTCHA
Udowodnij, że nie jesteś złym botem.
By submitting this form, you accept the Mollom privacy policy.