rokter

rokter

rzabcio

rzabcio

Michał

rokter

grzegorz600

14 lat 19 tygodni temu
o 17:45
Alibi Club
Serdecznie zapraszamy!
I znów przypomnę o możliwości wzięcia udziału w niepowtarzalnej sesji zdjęciowej do R&B wersja GRAMAJDA
(i będę o tym pisać tak długo aż się w końcu wszyscy nie pozgłaszacie:])
Komentarze
Umawiamy sie na cos konkretnego ?
Ja bym sobie zagral w Glory to Rome.
Też chętnie bym zagrał w coś większego
jak to "też"? GtR jest lekkie ;D
Aha, i z dużym prawdopodobieństwem w alibi pojawi się mój przyjaciel z mazur. Wiec proszę żebyście byli dla niego mili w sposób szczególny i zabawiali go wybornym towarzystwem bardziej niż grami :D
Na imię ma Czarek. I (miałem tego nie mówić ale zasieję trochę zamętu) jest policjantem.
Jak z 13.posterunku? ;)
:D dobre to, ale sama mu to opowiesz ;>
Hmmm.. ale to znaczy, że on się wstydzi być policjantem? Czy na przeszpiegi?
dobra, dobra mikołaj... od razu powiedz która laska ma urodziny i z którego tortu ten "policjant" wyskoczy...
No i nie wiem czy to wina "zapeszenia" czy porostu Czarek zerknął na nasze forum i się was przestraszył. Bo w ten poniedziałek jednak nie uda mu się przybyć.
Liczę, że niedługo będzie miał znowu okazję, ale tym razem na forum nic nie wspomnę, na wszelki wielki.
NO I JUŻ PO.
W związku z rosnącą ilością moich porażek w Wikingera, jestem zmuszony wprowadzić kilka dodatkowych obostrzeń:
- nigdy nie gram na 4 osoby (bo trzeci i czwarty gracz są ewidentnie poszkodowani)
- nigdy nie gram na 3 osoby, jeśli rybacy nie podchodzą mi jak trzeba (wczorajszy przykład: wszyscy brali rybaków, kiedy tylko mogli, no i Kaśka skończyła z pięcioma, a ja - biedny miś - z trzema, przez co przegrałem)
- nigdy nie gram na 2 osoby z Malwiną, Silentem, ani nikim, komu zdarzyło się ze mną wygrać w rozgrywce jeden na jeden...
I nie chcę tu słyszeć żadnych komentarzy na temat baletnicy i przyciasnych bucików! Jestem niepokonany!!! - i tylko pechowe zbiegi okoliczności sprawiają, że ostatnio notorycznie dostaję od wszystkich bęcki! A kto twierdzi inaczej, tego wyzywam na pojedynek w Wikingera (oczywiście z uwzględnieniem powyższych regulacji i zastrzeżeń); pierwszeństwo przysługuje osobom pod widocznym wpływem alkoholu, powodującym przewlekłe okresy zaburzonego myślenia. Wolę mieć pewność, że tym razem mi się uda...
***
Wczorajszy wieczór wolałbym wymazać z pamięci:
- Wikinger - mieliśmy sobie zagrać z Nikodemem, ale oczywiście dosiadła się Kaśka, która - udając niewinne pacholę - rozłożyła nas jak chciała (ale z Nikodemem wygrałem )
- Through the ages - spektakurana porażka... I znowu wszystko przez Kaśkę, która pozwoliła wygrać Zbychowi. Z relacji Pjaja wynika, że w zeszłym tygodniu Kaska zrobiła dokładnie to samo. Na otarcie łez postawnowiłem wygrać chociaż w...
- Jungle Speed... i nic. Beznadzieja totalna, kompletna i niepodważalna...
- Korsar - jedyne zwycięstwo tego wieczoru - ale oczywiście całkowicie niezasłużone. Miałem na ręce trzech z czterech piratów obecnych w grze - a to przecież tak jakby los mówił do mnie wielkimi literami: JESTEŚ TAKI CIEŃKI, ŻE JEŚLI NIE DAM CI NAJLEPSZYCH KART W GRZE, TO NA PEWNO ZNÓW WSZYSTKO SPIEPRZYSZ... NO TO MASZ, FRAJERZE, ŻEBYŚ SIĘ NIE POPŁAKAŁ...
Nie pomogło. Całą noc chlipałem jak dziecko...
to płakałem ja, jarząbek...
Dodaj nowy komentarz